Skip to content
Menu

Nie musisz wybaczać swojemu rodzicowi, ale możesz spróbować zmienić opowieść na temat Twojej historii

Drzewo genealogiczne, rodzinny spadek przekonań, wydarzeń, myśli, spostrzeżeń, tradycji  i schematów. To jedyny skarb, który otrzymujemy w naszym życiu już od pierwszych chwil, gdy przychodzimy na świat. 

W mojej pracy, jako psychoterpeutki, mam zaszczyt przyglądać się genogramom moich klientów. Prywatnie, przyglądam się własnej historii mojej rodziny pochodzenia, przyglądam się genogramom przyjaciół, znajomych… 

Widziałam już chyba wszystkie możliwe kombinacje wielopokoleniowych historii rodzinnych – rodziny patchworkowe, bigamię, tajemnice rodzinne ukrywane X pokoleń, przemoc, odrzucenie, niechęć, choroby, alkohol, miłość z rycerzem na białym koniu zakończoną walką na noże, śmierć dzieci, partnerów, zdrady, powroty, choroby psychiczne, niedojrzałość emocjonalną, przestępstwa i wiele, wiele więcej.

Wiem,, że nie wszyscy ludzie posiadają odpowiednie zasoby do tego,  by zostać rodzicami, ci toksyczni szczególnie… A co, gdyby pomyśleć o tych rodzicach, w zupełnie inny sposób? Być może te rodzic, nie był w stanie dźwignąć rolę rodzica, być może nie wystarczyło mu zasobów, by być odpowiedzialnym, dbającym, empatycznym… Być może sam NIGDY tego nie zaznał?

Nie chodzi o usprawiedliwianie rodzica niewydolnego, toksycznego, nieodpowiedzialnego.

Nie musisz wybaczać swoim rodzicom, bez względu na to, jakie błędy popełnili i jaką ma to dla Ciebie rangę,, ale MOŻESZ na swoją historię spróbować spojrzeć z innej perspektywy. 

Co będzie z Tobą jeżeli, z perspektywy dziecka, utkniesz w swojej złości na tego rodzica? 

W poczuciu winy, w poczuciu nierównego traktowania i żalu, na dłużej?

Czy będziesz się w stanie uwolnić od swoich toksycznych rodziców i ruszyć dalej? 

Czy wbrew wszystkiemu, paradoksalnie – będąc w żalu, złości, z oczekiwaniami i dziecięcą nadzieją – nie pozostaniesz im lojalny?

Całkiem niedawno usłyszałam bardzo mądre słowa:

„Pierwsze 20 lat spędziłam na poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie DLACZEGO mnie to spotkało? 

Drugie 20 lat spędziłam na poszukiwaniu odpowiedzi PO CO to wszystko się wydarzyło i co mogę z tym zrobić dla siebie (i innych) w przyszłości? 

Kolejne 20 lat spędzę na pielęgnowaniu wdzięczności za to, co mi się przydarzyło, za to, że spotkałam ludzi, którzy we mnie uwierzyli, i za to, jak bardzo mnie to zmieniło (i jak zmienia życie innych)”.

Być może, gdy opłaczesz swoją stratę i złapiesz do swojej opowieści dystans, paradoksalnie poczujesz wolność od tych trudnych historii i od lojalności wobec rodziny pochodzenia?!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *